OTOMI - Branża architektoniczna ewoluuje – retail otwiera nowe możliwości
04-08-2014
Dziś branża architektoniczna musi być dużo bardziej elastyczna niż jeszcze 10 lat temu. Pojawiają się nowe gałęzie, pola działalności, a sam zawód uległ znacznej profesjonalizacji – architekci już nie tylko projektują wnętrza, budynki, ale coraz częściej, szczególnie wyspecjalizowane pracownie, zajmują się implementacją projektów wielkich, zagranicznych koncernów, w Polsce. Jedną z takich firm jest OTOMI store design lab.
Pracownie architektoniczne są bardzo zróżnicowane pod względem profilu działalności. Jedne zajmują się aranżacją wnętrz, inne projektowaniem budynków – zarówno prywatnych jak i publicznych. Część, dzięki rozwojowi branży retail, odnalazła swoja niszę w sektorze powierzchni komercyjnych. Ta ostatnia specjalizacja ostatnio szczególnie zaznacza swoją obecność, a to dzięki rosnącej ekspansji centrów handlowych i powstawaniu setek tysięcy metrów powierzchni komercyjnych na terenie całej Polski w coraz mniejszych miejscowościach. Dane mówią same za siebie – jak podaje Colliers International, w ostatnim kwartale 2013 roku w budowie było blisko 700 tys. mkw. powierzchni centrów handlowych. W największych polskich miastach powstawało zaledwie 16 proc. wszystkich obiektów, 40 proc. – w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców. Właściwie każdy z nowo otwartych sklepów wielkopowierzchniowych należy do światowych koncernów wynajmujących powierzchnie znanym, zagranicznym markom, które dysponują dziesiątkami tysięcy sklepów na całym świecie. Tu pojawia się nowa specjalizacja architektoniczna – aranżacja i implementacja projektów stworzonych w centralach marek i przeniesienie ich na rodzime podwórko.
- Specyfika pracy dla zagranicznych koncernów opiera się na formule project management – tu liczy się przede wszystkim profesjonalizm, rzetelność, solidność i terminowość. Współpraca z globalnymi brandami to także prestiż i zdobywanie bezcennego doświadczenia – wyjaśnia Marek Witaszewski, projektant OTOMI. Przy realizacji projektu sklepu znanego brandu, praca polega przede wszystkim na adaptacji, wdrożeniu projektu, uczestnictwie w wyborze podwykonawców prac budowlanych, nadzorze postępu działań, przestrzeganiu terminów, słowem – czuwaniu nad prawidłowym przebiegiem prac. Szczególnie ważne przy realizacji tego typu zleceń jest dotrzymywanie terminów. – W przypadku centrów handlowych dzień otwarcia sklepu jest z góry określony, zatem terminowe wykonanie zadania jest priorytetem. Koszty wynajmu w takich miejscach są znaczące, a każdy dzień zwłoki generuje straty. Opóźnienie prac może skutkować nawet karami sięgającymi tysięcy euro. – wyjaśnia Witaszewski. Między innymi dlatego dziś za adaptację i wykonanie butików ogólnoświatowych marek mogą odpowiadać jedynie wykwalifikowane firmy. Jeszcze dekadę temu, kiedy rynek nie był tak wymagający, a w Polsce dopiero zaczęły pojawiać się sieciowe sklepy, za ich wykonawstwo mógł odpowiadać niemalże każdy dysponujący minimalnym doświadczeniem architektonicznym i budowlanym. Dziś, kiedy odpowiedzialność jest znacznie większa, a liczba działań do zrealizowania rośnie z projektu na projekt - od dostarczenia rekwizytów do podłączenia instalacji elektronicznych, wymagany jest pełen profesjonalizm i doświadczenie. Doskonałym przykładem na szeroki zakres odpowiedzialności podwykonawców jest konieczność wykończenia butiku nie tylko na poziomie aranżacyjnym, ale także technicznym – długość kabli, przyłączy i instalacji sięga nawet kilkunastu kilometrów.
Duże marki sieciowe, które otwierają kilkaset sklepów rocznie na całym świecie, nie mogą sobie pozwalać na swobodę i dowolność w realizacji swoich butików. Tu wszystko jest z góry narzucone i ujednolicone przez centralę, często oddaloną tysiące kilometrów od miejsc realizacji. Kontrola działalności każdego ze sklepów marki sięga bardzo głęboko – światowe marki mają możliwość regulowania z poziomu centrali głośności muzyki pojedynczych głośników w swoich butikach. Ograniczanie swobody podwykonawcom i restrykcyjna kontrola w przypadku światowych marek są konieczne – nie mogą one pozwolić sobie na dywersyfikację wyglądu swoich butików. To element identyfikacji i tożsamości marki, a także wynik zjawiska globalizacji, która przenika coraz więcej dziedzin codziennego życia.