Rose Street to jedno z ciekawszych i bardziej prestiżowych miejsc na mapie Edynburga. Tam też znajduje się Forever Flawless – sklep oraz gabinet kosmetyczny oferujące najwyższej jakości usługi i produkty. To, co łączy to miejsce z polskim designem to jego wnętrze zaprojektowane przez architektkę wnętrz z gdańskiej pracowni Michel Design.
Przy projektowaniu lokali związanych z usługami kosmetycznymi ważne jest nawiązanie do symboli kojarzących się z pięknem. Często takie założenie stanowi podstawę koncepcji projektowej wnętrza. Nie inaczej było w przypadku salonu zaprojektowanego przez Helenę Michel, architektkę Michel Design. – Inspiracją dla stworzenia projektu sklepu były diamenty, przede wszystkim dlatego, że kosmetyki sprzedawane w sklepie oraz używane do zabiegów są produkowane na bazie diamentowego pyłu – wyjaśnia projektantka.
Wnętrze sklepu zostało zaaranżowane w stylu nowoczesnej klasyki z nutą glamour. Eleganckie połączenie bieli i czerni oraz geometryczne kształty, tworzą wysmakowany, ale jednocześnie nowoczesny wystrój. Całość zamykają oryginalne wykończenia i dekoracje – kryształowy czarny żyrandol, tapeta, sztukateria ścienna oraz zaprojektowane i wykonane na specjalne zamówienie meble. W wystroju sklepu znajdziemy mahoniowe komody lakierowane na wysoki połysk, w tym taką w kształcie diamentu. Podłoga z czarno-białych płytek ułożona we wzór szachownicy podkreśla elegancki charakter salonu. W centralnym punkcie umieszczono kontuar, który konsekwentnie nawiązuje do wystroju wnętrza. Został wykonany z lakierowanej na czarno płyty meblowej, a na nim umieszczono minimalistyczne logo marki. Za kontuarem znajduje się powielany motyw diamentu – tym razem w formie lustra. - W każdym z moich projektów, kładę nacisk przede wszystkim na autorski charakter wykończenia zarówno mebli, jak i innych elementów. Nadzoruję także proces produkcji moich mebli, które wykonywane są w pojedynczych sztukach – podkreśla Michel.
Salon tworzą dwa pomieszczenia. Główne mieści ekspozycję kosmetyków oraz stanowiska do pielęgnacji rąk i twarzy. Drugie, mniejsze, zostało wydzielone przez projektantkę na gabinet do wykonywania zabiegów kosmetycznych. Dwie strefy zostały od siebie oddzielone ścianką, której wnęki wykończone lustrami stanowią tło ekspozycji dla produktów.
Fasada salonu także wymagała zmian. Aby wpasować się w elegancki styl panujący przy ulicy, nad drzwiami zawisła czarna markiza wykończona białą lamówką. Szklane okno i drzwi wykończono natomiast stalą nierdzewną oraz czarnymi bazaltowymi kaflami. Zwieńczeniem fasady jest czarny kaseton z podświetlanym logo sklepu.