Tarnowski producent wyrobów betonowych po raz kolejny zaangażował się w działalność na rzecz polskiej piłki nożnej. W ostatnim czasie zakończono realizowanie sygnowanego marką Bruk-Bet talent show „Laboratorium Pro – Piłkarski Diament”, który wyłoni najzdolniejszych piłkarzy-amatorów. W Jury zasiądą sławy rodzimego futbolu z Andrzejem Juskowiakiem na czele.
„Laboratorium Pro – Piłkarski Diament” jest ogólnopolskim konkursem dla młodych, sportowych talentów. Jego pomysłodawcami są Paweł Ziętara i Piotr Laboga. Nagrodą dla najzdolniejszego piłkarza, wyłonionego za pomocą systemu kilkustopniowych eliminacji opartych o specjalistyczną aparaturę oraz doświadczenie ekspertów, będzie 50 tysięcy złotych oraz zawodowy kontrakt piłkarski na pozycji napastnika w pierwszoligowej drużynie Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Kandydatów oceni Jury w składzie: Andrzej Juskowiak – wybitny reprezentant Polski, Andrzej Zamilski – doskonały trener piłkarski, psycholog sportowy – Paweł Habrat oraz Tomasz Smokowski, szef redakcji sportowej CANAL+. W kwietniu i maju CANAL+ Sport wyemituje ośmioodcinkowy program prezentujący zmagania konkursowe młodych piłkarzy.
Sponsorem generalnym konkursu „Laboratorium Pro – Piłkarski Diament” jest Bruk-Bet, wiodący na polskim rynku producent wyrobów betonowych. Firma od wielu lat wspiera działalność sportową – jest m.in. właścicielem pierwszoligowej drużyny Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
► Andrzej Juskowiak o „Piłkarskim Diamencie”: Ten program to szansa na pokazanie się dla wielu chłopaków. Cieszę się, że znalazły się osoby, które wymyśliły coś takiego i zorganizowały całą akcję. Jak już powiedziałem, mam nadzieję, że zgłoszą się zawodnicy, którzy nas wszystkich zachwycą. Tacy, którzy od razu będą rzucać się w oczy i wyróżniać potencjałem. A w perspektywie czasu staną się wzmocnieniem konkretnej drużyny. Triumfator może też liczyć na sporą popularność.
► Andrzej Zamilski o oczekiwaniach wobec konkursu: Liczę, że wszyscy potraktują ten program bardzo poważnie i rzeczywiście najzdolniejsi chłopcy zostaną odpowiednio wypromowani. Każdy, kto czuje się na siłach, ma okazję się pokazać, a my z resztą jurorów będziemy się starali umożliwić dalszy rozwój najlepszym. Teraz już nie prowadzę żadnej drużyny, ale wiem, że zdolnej młodzieży u nas nie brakuje. Dlatego nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, żebyśmy nie wyłowili jakiejś „perełki”.