Męski Azyl: czyli jak w garażu powstała łódź podwodna, a teraz pierwsze na świecie składane płetwy
07-02-2014
Mamy pierwsze zgłoszenia w naszym konkursie „Bitwa konstruktorów - co kryje się za bramą?”. Mariusz Szymański, fryzjer z Gdyni, który zrekonstruował w przydomowym garażu łódź podwodną, do konkursu „Męskiego Azylu” zgłasza pierwsze na świecie składane płetwy.
fot. Exofin
O tym, jak niesamowite rzeczy mogą powstawać w zaciszu przydomowego garażu przekonał nas Mariusz Szymański z Gdyni. Ten 40-latek na co dzień czesze swoje klientki i klientów w niewielkim zakładzie fryzjerskim w Gdyni Pogórzu. Jednak mało kto może przypuszczać, co kryje jego garaż. Od wielu lat tam konstruuje łodzie podwodne i sprzęt do nurkowania. To jego pasja. - To właśnie tu powstawała moja łódź podwodna - „Błotniak”, bo tak formalnie się nazywa - opowiada Szymański.
„Błotniak”, to tajny projekt wojskowy z lat 70. Wyprodukowano pięć takich mokrych łodzi podwodnych (podwodniak musi mieć strój i sprzęt nurka). W zamyśle fachowców z Układu Warszawskiego miały to być lekkie okręty (waży ok. 1 tony) przeznaczone do dywersji na tyłach wroga. „Błotniak” miał niepostrzeżenie wpłynąć do portu, zaminować wrogie jednostki i zniknąć. Jednak próby w PRL okazały się nieskuteczne i z projektu zrezygnowano.
Po wielu latach wrócił do niego fryzjer z Gdyni - Mariusz Szymański. W swoim garażu w Gdyni Pogórzu wrócił do marzeń z dzieciństwa. „Błotniaka”, z którego zrezygnowało wojsko znalazł na składzie złomu. Po wielu staraniach zabrał go do swojego garażu i doprowadził do tego, że niewielki okręt podwodny może dziś z powodzeniem zejść nawet poniżej 20 metrów.
Mariusz Szymański musiał się sporo natrudzić, żeby skompletować części zamienne do „Błotniaka”. Linka do steru to oryginalna linka do… prania, a akumulatory pochodzą z elektrycznych wózków inwalidzkich. Teraz „Błotniak” rozwija prędkość 5 węzłów i kiedy ogląda się podwodne zdjęcia, aż trudno uwierzyć, że to wszystko powstało w przydomowym garażu.
fot. Exofin
Teraz do „Bitwy konstruktorów - co kryje się za bramą?” Szymański zgłasza składane płetwy. Swoją ideą zaraził technologa i konstruktora jachtów Tomasza Krause, który przekuł teoretyczne rozważania nad konstrukcją w funkcjonalne płetwy składane. Sprzęt jest już po pierwszych udanych testach i zyskał akceptację w środowisku nurków. Do konkursu została zgłoszona nowa konstrukcja, która będzie przeznaczona dla amatorów - pasjonatów nurkowania.
Zasadnicze różnice między nowym projektem a tradycyjnymi płetwami to waga, małe gabaryty oraz unikalne właściwości nautyczne. Dla porównania zwykłe gumowe płetwy ważą ok. 3 kg. Te skonstruowane przez Mariusza i Tomasza ważą jedynie 1,2 kg.
„Bitwa konstruktorów” jest inicjatywą skierowaną do wszystkich osób, które nie boją się wyzwań, są ambitne oraz mają pomysł na własną konstrukcję, którą można przygotować i zrealizować w garażu. W konkursie mogą brać udział pomysłodawcy indywidualni oraz zespoły opracowujące wspólnie projekt. Warunkiem udziału w konkursie jest polubienie profilu „Męskiego Azylu” na Facebooku i wysłanie swojego zgłoszenia. Każdy z uczestników indywidualnych czy zespołów może zgłosić jedną lub więcej prac.
Do 9 lutego czekamy na pomysły konstrukcji, którą można zbudować w garażu. Pomysły i propozycje prosimy wysyłać na adres: meskiazyl@krispol.pl.
Z nadesłanych i zakwalifikowanych do konkursu projektów Internauci wybiorą najciekawszy. Ważne, aby jego realizacja była możliwa w ciągu 12 miesięcy od rozstrzygnięcia konkursu. Zwycięzca otrzyma nagrodę finansową w wysokości 5 000 złotych.
Już 12 lutego wystartuje rywalizacja na Facebooku. Do walki stanie kilka najciekawszych prac, a do wielkiego finału - dwójka uczestników wybrana przez Internautów. Bitwa rozegra się w wirtualnym świecie: na profilu WWW.FACEBOOK.COM/MESKIAZYL. Zwycięzcę wybiorą Internauci w głosowaniu. Wynik ogłosimy 4 marca 2014.
Pomysłodawcą i sponsorem akcji Męski Azyl jest firma KRISPOL.