Od 2013 roku budując energooszczędny dom będzie można dostać 40 tys. dopłaty z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dla producentów materiałów budowlanych to dobra wiadomość, a zwłaszcza dla tych, których materiałów używa się przy budowie domów niemal zero energetycznych.
Projekt dopłat będzie obowiązywał w latach 2013 - 2018. Na dofinansowanie do kredytu hipotecznego będą mogły liczyć osoby, które wybudują energooszczędny dom jednorodzinny, albo kupią dom lub mieszkanie od dewelopera w budynku, który oszczędza energię. Wysokość dopłaty do kredytu będzie zależeć od wskaźnika zapotrzebowania na energię do ogrzewania. W przypadku domu może wynieść 20 lub 40 tys. zł brutto, natomiast w przypadku mieszkania - 10 lub 15 tys. zł brutto.
Czy energooszczędność się opłaca?
To pytanie już dziś zadaje sobie każdy potencjalny klient kupujący dom czy mieszkanie. Zwłaszcza, że różnica pomiędzy domem budowanym w technologii energooszczędnej, a zwykłym wynosić może ponad 40 proc. kosztów.
– Wszystko to zależy od materiałów i rozwiązań, jakich się użyje podczas budowy. My zadecydowaliśmy, by zainwestować w ekologiczne rozwiązania. Efekty są dla nas odczuwalne już dzisiaj. Ocieplenie domu wełną mineralną obniżyło koszty ogrzewania o kilkanaście procent – mówi Elżbieta Ferenc właścicielka domu w podwarszawskiej miejscowości. Aby dobrze wybudować dom energooszczędny, trzeba zainwestować w odpowiednią termoizolację. Często do izolacji używana jest wełna mineralna, która posiada bardzo dobre parametry izolacyjne. Używać jej można zarówno do ocieplania ścian jak i dachu. Z punktu widzenia energooszczędności domu, niezwykle ważna jest również wielkość okien i ich usytuowanie względem stron świata. W ten sposób możemy uniknąć niepotrzebnych strat energii, a także wykorzystać energię słoneczną.
Sytuacja w branży budowlanej nie jest łatwa i jak przewidują analitycy, lepiej nie będzie. Trwający ciągle kryzys światowy mocno odbija się na wszystkich państwach Unii Europejskiej. Polska dotychczas została w małym stopniu doświadczona sytuacją na światowych rynkach, jednak powoli szykuje się na trudne chwile.
– Wskaźnik wykorzystania środków unijnych na finansowanie inwestycji drogowych jest czynnikiem mającym największy wpływ na rozwój polskiego rynku budowlanego. Obecnie 38 proc. z funduszy unijnych przewidzianych dla Polski wydaje się na inwestycje drogowe. Wiemy już, że nowa perspektywa budżetowa na lata 2014 - 2020 przewiduje alokację tych środków na projekty związane z gospodarką niskoemisyjna, energią odnawialną i termoizolacją budynków – mówi Anna Deneka Marketing Communications Manager Poland & Baltics z firmy Knauf Insulation.
Wymogi jakie stawia Unia Europejska względem energetyczności budynków mogą być właśnie tym obszarem, który napędzi polski sektor budowlany. Od 2009 roku z godnie z dyrektywą parlamentu europejskiego każdy dom i mieszkanie powinny posiadać certyfikat energetyczny. W praktyce wygląda to jednak różnie. Dodatkowo, polski ustawodawca nie śpieszy się z wprowadzeniem nowej ustawy o charakterystyce energetycznej budynków. Wcześniej czy później, będziemy jednak musieli dostosować się do restrykcyjnych dyrektyw wspólnotowych, które zakładają, że do 2020 roku powstawać będą budynki niemal zero energetyczne.